Chyba nie ma w naszej szkole ucznia, który nie wiedziałby jaki dziś przypada dzień. Już od pierwszych lekcji czuć było wśród naszych podopiecznych ogromne podekscytowanie wynikające z oczekiwania na wspaniałego i upragnionego od roku gościa. I wreszcie stało się. Około południa, w swoim niezwykle napiętym kalendarzu, znalazł czas dla uczniów ZNPO Święty Mikołaj, który zawitał do naszej szkoły w towarzystwie pomocnicy Oli, kierowniczki dystrybucji w fabryce elfów, gdzie produkowane są zabawki i słodycze, rozwożone 6. grudnia po całym świecie Szanowny gość przeprosił wszystkich za małe spóźnienie, ale jak tłumaczył, ze względu na wiek renifera Rudolfa, musiał poczekać z wizytą w naszej szkole do pierwszych opadów śniegu, żeby łatwiej było ciągnąć sanie. Uczniowie, którzy jako pierwsi mogli spotkać się ze Świętym to najmłodsi nasi podopieczni. Uśmiechnięte twarze oraz nieskrywana radość dodawały Mikołajowi przysłowiowych skrzydeł.

 

Starsze klasy szkoły podstawowej równie entuzjastycznie reagowały na wizytę naszego gościa, doszukując się pod czerwonym strojem jednego z naszych nauczycieli, a konkretnie p. Zbyszka, jednak jak pokazało uczniowskie śledztwo, podobieństwo było przypadkowe.

Szkoła Przysposabiająca do Pracy czekała najdłużej, ale było warto, bo właśnie tutaj Mikołaj spędził najwięcej czasu i posilił się przed dalszą podróżą do kolejnych, oczekujących go dzieci.

To co roku oczekiwane spotkanie odbywa się dzięki ogromnemu sercu i wrażliwości Rady Rodziców, na którą pomoc jak zwykle w takich sytuacjach możemy liczyć. Bardzo Wam kochani rodzice dziękujemy.